"Nie chodzi o wizerunek Kościoła, lecz o Chrystusa". Przełomowe słowa przewodniczącego Episkopatu Francji ws. pedofilii
- Tu nie chodzi o poprawę wizerunku Kościoła, lecz o Chrystusa, o to, by ludzie mogli Go spotkać. Tym, co się liczy, nie jest Kościół, lecz Chrystus – powiedział abp Éric de Moulins-Beaufort, przewodniczący Episkopatu Francji odnosząc się do wyników dochodzenia niezależnej komisji w sprawie nadużyć seksualnych w środowisku kościelnym.
2021-11-10, 14:47
W październiku, we Francji opublikowano raport Niezależnej Komisji ds. Nadużyć w Kościele. Dokument zatytułowany "Przemoc seksualna w Kościele katolickim. Francja 1950-2020" według komentatorów znad Sekwany ma historyczne znaczenie. Wynika z niego, że w ciągu 70 lat przestępstw seksualnych dokonano na 216 tysiącach osób. Do raportu odniósł się przewodniczący Episkopatu Francji. Jego zdaniem "podstawową troską jest wypaczenie wizerunku Chrystusa na skutek zła, którego dopuścili się Jego kapłani".
Powiązany Artykuł
Francja: ponad 216 tysięcy nieletnich padło ofiarą księży pedofili
- Najważniejszym wyzwaniem jest to, by ludzie wokół nas znów mogli spotkać Chrystusa – dodaje francuski arcybiskup.
Hierarcha kościelny zaznaczył, że to biskupi chcieli poznać prawdę o nadużyciach w Kościele. Przewodniczący Episkopatu przyznał, że od czasu opublikowania raportu, na biskupów jest wywierana silna presja.
- Nie jesteśmy menadżerami, lecz biskupami Kościoła Chrystusa. Chcemy żyć w prawdziwym Kościele Chrystusa, a nie w instytucji, która chroni samą siebie. Kościół nie może być instytucją, która toleruje takie przestępstwa – powiedział abp Éric de Moulins-Baufort.
REKLAMA
- Oskarżenia o napaść wobec księcia Andrzeja. Sędzia wskazał, kiedy może ruszyć proces
- "Ozdrowieńczy proces, dawniej panowała zmowa milczenia". Tekieli o pedofilii w Kościele
Duchowny zapowiedział, że episkopat wypłaci osobom pokrzywdzonym rekompensatę finansową. Przyznać ją ma niezależna komisja Do słów francuskiego arcybiskupa, w rozmowie z Radiem Watykańskim, odniósł się zastępca przewodniczącego Episkopatu Francji bp Olivier Leborgne.
- Ja osobiście, nie waham się pójść tą drogą aż do końca. Ale był w tym pewien punkt zwrotny. Był taki czas, że chciałem słuchać ofiar, ale podświadomie czułem, że obawiam się, iż mogę coś stracić. Powiedziałem wtedy sobie: cóż możesz stracić, to nie jest w porządku! Postanowiłem więc, że chcę zacząć od ofiar, od ich potrzeb, od ich krzyku. I już nie boimy się tego, co stracimy ani tego, co ryzykujemy. Wierzę, że jest w tym coś głęboko ewangelicznego. Mam wrażenie, że wszyscy chcemy przejść całą drogę - oznajmił.
IAR / Vatican News / bf
REKLAMA
REKLAMA